Zespół Szkół Weterynaryjnych
i Ogólnokształcących Nr 7 w Łomży

80. ROCZNICA WYBUCHU II WOJNY ŚWIATOWEJ

Druga wojna światowa przeszła do historii jako największy i najkrwawszy konflikt zbrojny w dziejach ludzkości. Pierwszego września o godz. 4.45, bez formalnego wypowiedzenia wojny, siły zbrojne Trzeciej Rzeszy zaatakowały Polskę. Pierwsze pociski, wystrzelone przez niemiecki pancernik "Szleswig - Holstein", padły na polską placówkę na Westerplatte. Równocześnie samoloty hitlerowskiej Luftwaffe rozpoczęły bombardowanie polskich miast i osiedli.

II wojna światowa to kluczowe doświadczenie społeczne i polityczne XX wieku. Jej konsekwencje wykraczają daleko poza wiek XX. Dlatego też my - Polacy powinniśmy oddać cześć i hołd TYM, którzy złożyli życie na ołtarzu ojczyzny. Winniśmy wykorzystać pamięć historyczną o wojnie, aby odświeżyć europejską świadomość. Musimy tę pamięć przenieść w młodsze pokolenia jako ostrzeżenie przed zbrodnią ludobójstwa, ludzkich dramatów, odebranych marzeń .

Podczas świąt państwowych mamy okazję wysłuchać głosu tych, którzy w okresie okupacji niemieckiej przeciwstawili się hitlerowskiej potędze, nie pozwolili się złamać, nigdy nie stracili nadziei na to, że będą żyć w wolnym kraju. Ten głos jest już coraz cichszy, gdyż żyje coraz mniej świadków i uczestników tamtych dramatycznych wydarzeń. Słowa, które wybrzmiewają najczęściej są jednocześnie apelem i prośbą: „Pamiętajcie!”. Dziś powtórzmy więc za nimi: „Pamiętajmy i nigdy nie dopuśćmy, by ludzie ludziom zgotowali ten los”.

Oddzielili cię syneczku, od snów, co jak motyl drżą,
Haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią,
Malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg,
Wyszywali wisielcami drzew płynące morze.
Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
Gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
Przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.
I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
I poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut - zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?